Historia Hufca Lubliniec

Harcerstwo to nie jest coś, co się umie, ale to jest coś czym się jest.

Harcerze Hufca ZHP Lubliniec w latach 1939-1945

Przygotowania do ewentualnej wojny - harcerze i harcerki Hufca Lubliniec rozpoczęli już w 1938r. Harcerki wzięły udział w obozach zorganizowanych przez Chorągiew Śląską: w Janowej Dolinie koło Zdołbuniowa i w Pieczarnej w okolicach Zaleszczyk, podczas których uczestniczyły w szkoleniach ze służby sanitarnej i łączności oraz w kursie strzeleckim. Obóz o podobnym charakterze, latem 1938r. dla swoich harcerzy - zorganizował też Męski Hufiec Lubliniec. Harcerze szkolili się w Zaleszczykach, pod okiem druha Józefa Pilarczyka.

12bazalty2018
Druhny Hufca Lubliniec w kamieniołomie bazaltów w Jaśkowej Dolinie
podczas obozu w 1938r.

Gdy we wrześniu 1938r. ogłoszono  Pogotowie Harcerek - wiele druhen Żeńskiego Hufca Lubliniec przeszło szkolenia w zakresie łączności i pomocy medycznej. 

Wiosną 1939r. drużyny harcerskie intensywniej niż w latach poprzednich przeprowadzają ćwiczenia terenowe ze szczególnym uwzględnieniem samarytanki, sygnalizacji i służby meldunkowej.  Organizowane są zbiórki meldunkowe. Harcerze pod przykrywką biwaków i wycieczek - patrolują i obserwują tereny przygraniczne.

zbiorki2019wojna2
Ćwiczenia terenowe harcerzy lublinieckich

Późną wiosną Komenda Chorągwi Śląskiej Harcerzy w Katowicach, której od 11 marca Komendantem był druh Ludwik Klama (instruktor Hufca Lubliniec) opracowała plan mobilizacyjny na wypadek wojny. Na odprawach instruktorów i drużynowych przy współudziale oficerów Wojska Polskiego omawiano jego ewentualne wprowadzenie.

Miejsca obozów letnich w 1939r. nie są wybierane przypadkowo. Jak wspomina druhna Grażyna: "Chodziło chyba o to, żeby w wybranym miejscu był widziany nasz ruch. Wakacje tego lata naelektryzowane były jakimś niepokojem. O grozie zbliżającej się wojny nie mówiono nam jednak wprost." Harcerze lublinieccy obozują w Węgrowcu,

wegrowiec2019tgtgt
Obóz harcerski w Węgrowcu w 1939r.

zaś harcerki Krzepicach - kilkanaście kilometrów od zachodniej granicy z Niemcami. Harcerze z Koszęcina rozbijają swoje namioty w Mostach na Zaolziu, niedaleko granicy południowej. Jak wspomina druh Klama, który wizytował harcerzy śląskich na obozach latem 1939r.: "Młodzież na tych obozach przechodziła bardzo dużo ćwiczeń strzelania z broni małokalibrowej."

12krzepice123aq
Harcerki lublinieckie na obozie w Krzepicach w 1939r.

Część drużyn jednak nie wyjeżdża tego lata wcale. Wspierają oni działania żołnierzy, oraz obrony cywilnej.  W czerwcu powstaje w Kaletach Starszoharcerski Zespół Samoobrony Terytorialnej. Wykonywanych jest przez harcerzy szereg prac z zakresu umocnień i fortyfikacji. Podobnie jest w Koszęcinie i Lublińcu.

12kopaniedołow1939rtg
Kopanie rowów przeciwlotniczych w sierpniu 1939r. w Lublińcu przez harcerki

W sierpniu 1939r. na terenie Górnego Śląska utworzono harcerską służbę pomocniczą. Im bliżej września, mnożą się niemieckie prowokacje i starcia z bojówkami. Coraz silniej daje o sobie znać tzw. V kolumna. W połowie sierpnia harcerze prowadzący swoje ćwiczenia pomiędzy Solarnią a Wymyślaczem, natknęli się na grupę uzbrojonych cywili z opaskami hitlerowskimi na ramionach. Oddali oni w kierunku harcerzy serię z karabinu maszynowego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Innym razem grupa młodzieży niemieckiej pod kierunkiem nauczyciela Nietzke, starła się na pięści i kije z harcerzami zamieszkującymi bloki oficerskie przy koszarach. 22 sierpnia w Kochcicach powstańcy wraz harcerzami pod opieką druha Bernarda Handego wykrywają niemiecką centralę dywersyjną w majątku hrabiego Ballestrem, zaś 31 sierpnia po starciu żołnierzy z bojówkami (banda Freikorpusu wsparta lokalną bojówką Jungedeutsche Partei) pomagają w przeszukiwaniu domów i znajdywaniu jej uczestników. Atmosfera jest coraz bardziej gorąca.

kochcice1020rfrfr
Pałac w Kochcicach w latach 20-tych XX wieku

W połowie sierpnia (w dzień powszedni) druh Ludwik Klama - Komendant Chorągwi Śląskiej zorganizował manifestację patriotyczną w Katowicach(w związku z udziałem w niej drużynowych i instruktorów z całej Chorągwi Śląskiej należy przypuszczać, że w wydarzeniu wzięli udział także instruktorzy Hufca Lubliniec). Uroczystość rozpoczęła się na Placu Powstańców Śląskich (dzisiaj Sejmu Śląskiego), gdzie zebrało się ponad 12 tyś harcerzy i harcerek z całego Śląska. Następnie do zgromadzonych przemówił druh hm Leon Marszałek (osobisty sekretarz wojewody śląskiego, późniejszy ostatni naczelnik Szarych Szeregów). Kolejnym elementem manifestacji był przemarsz - ze śpiewem na ustach - ulicami Katowic na Plac Wolności, gdzie delegacja harcerska złożyła kwiaty pod pomnikiem-grobem Nieznanego Powstańca Śląskiego. Stamtąd harcerze przemaszerowali pod gmach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie zdali raport - ówczesnemu wojewodzie śląskiemu a równocześnie Przewodniczącemu ZHP - Michałowi Grażyńskiemu. Po podziękowaniach za udział w manifestacji - około 21 pochód się rozwiązał.

pomnikgrobpowstanca2019a
Pomnik Nieznanego Powstańca Śląskiego
na Placu Wolności w Katowicach

Pod koniec sierpnia większa część instruktorów harcerskich zostaje zmobilizowana, spora grupa harcerzy trafia do 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty, są wśród nich: Eryk Słota  - st.sierżant (II łącznik motocyklowy), Bogusław Muniak - plutonowy podchorąży (dowódca drużyny w 3 kampanii strzeleckiej), Józef Kowol - kapral podchorąży (dowódca ckm w I kompania ckm), Ludwik Klama - starszy strzelec, Jan Handy - porucznik rezerwy (dowódca 5 kompanii strzeleckiej), Paweł Jendrysik - plutonowy podchorąży, Piotr Grzesik - kapral rezerwy (obserwator w 3 kompania ckm), Alojzy Gajek.

handyigrzesikmundu2018
Druhowie Piotr Grzesik (z lewej) i Jan Bernard Handy
w mundurach 74 GPP

1 września 1939r. wybucha wojna. Już o 6 rano - zastrzelony zostaje w Lublińcu harcerz Jan Psiuk - który przenosi meldunek z siedziby Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej na dworzec kolejowy.

psiuk2019yhyhy
druh Jan Psiuk

Kilka godzin później druh Szczepan Knebel zostaje postrzelony w nogę podczas przenoszenia meldunku w okolicy cmentarza parafialnego. W Koszęcinie harcerze od rana służą jako łącznicy pomiędzy umocnieniami za dzielnicą Dąbrówką a Sroczą Górą. Około godziny 11 - Lubliniec zostaje zajęty przez Niemców. Kiladziesiąt minut później pocisk wystrzelony z niemieckiego działa trafia w strzelnicę schronu - raniąc śmiertelnie druha Józefa Kowola, który umiera około godziny 12.00 w trakcie transportu na punkt opatrunkowy w Jawornicy.

kronika2009714
Harcerze Hufca Lubliniec
przy schronie na Górce Kochcickiej, gdzie śmiertelnie ranny został druh Józef Kowol

Walka w obronie Ojczyzny dopiero się zaczyna. Harcerze lublinieccy walczą w obronie Warszawy (Konrad Mańka), pod Złotym Potokiem(Ludwik Klama, Jan Barnard Handy czy Eryk Słota), pod Ksanami(Stanisław Wojciechowski), Tomaszowem Lubelskim(Władysław Wędrychowicz), w walkach o Lwów(Franciszek Kompałą), nad polskim morzem(Stanisław Bussler, jeden z pierwszych komendantów Hufca Lubliniec, dowodzi 1 plutonem - 1 Kompanii Strzeleckiej, I Gdyńskiego Batalionu Obrony Narodowej), czy na polskim niebie(Konrad Bazarnik - pilot w Plutonie Łącznikowym nr 3 lotnictwa Armii Kraków zestrzelony 3 września w okolicach Błędowa). Dla wielu walka ta kończy się niewolą i obozami jak w przypadku druhów Wojciechowskiego, Słoty, Gaczka, Drzyzgi, czy Kapłonka zaś dla druha Jana Barnarda Handego - śmiercią w lasku katyńskim. Części instruktorom udaje się jednak wrócić do domów. To oni, gdy tylko w październiku zakończy się wojna obronna - rozpoczną walkę w podziemiu.

12stala3
Stanisław Wojciechowski wśród więźniów Oflagu VIE w Dorsten
(siedzi pierwszy od lewej)

27 września 1939r. wraz z 11 mieszkańcami Lisowa zostaje zaaresztowany pod zarzutem współudziału w wysadzeniu mostu podczas działań wojennych druh Franciszek Motak. Zostanie rozstrzelany w Poznaniu w grudniu 1939r.

Jedną z ważnych form ruchu oporu w pierwszych tygodniach okupacji było ratowanie polskich książek przeznaczonych przez Niemców do spalenia. Akcje takie podejmowali często młodsi harcerze, tacy jak druhowie Władysław Liszkowski, Ryszard Matuszewski i Konrad Richter, którzy polskie książki ukryli w schowku obok kotłowni Śląskiego Zakładu dla Głuchych w Lublińcu, czy druh Józef Wawrzyńczyk, który magazynował polskie książki w swoim domu. Pozyskiwał je zaś od kolegów za bułki i chleb pochodzące z piekarni swojego ojca.

Książki - być może z księgozbioru Towarzystwa Czytelń Ludowych w Lublińcu - ukryły w starej, nieczynnej piekarni druhny Cecylia i Janina Pilarskie, które następnie na bazie tych zbiorów prowadziły wypożyczalnię.

Od grudnia 1939r. (do aresztowania w grudniu 1940r) tajne nauczanie prowadziła w Lublińcu - nauczycielka i harcerka Maria Krzyżowska. Spotkania odbywały się w dwóch grupach wiekowych w mieszkaniu Krzyżowskiej przy obecnej ulicy Oświęcimskiej 28. Uczyła ona takich przedmiotów jak: religia, język polski i historia ze szczególnym uwzględnieniem historii Śląska. Wśród uczniów druhny Marii byli także harcerze - między innymi bracia Tadeusz i Czesław Mizgalscy, czy Władysław Liszkowski. 

Maria Krzyżowskaasasa
nauczycielka i harcerka - druha Maria Krzyżowska

Jesienią 1939r. po powrocie z niewoli - druh Ludwik Klama przywozi z Rybnika pierwsze egzemplarze tajnej gazetki "Ku wolności", które otrzymuje od phm. Stanisława Wolnego ps. "Baranek" (aresztowanego w kwietniu 1940r. przez Gestapo)

kuwolnosci2019yhyhdf
Gazetka podziemna "Ku Wolności" - numer 11 z grudnia 1939r.

Przywożone przez Klamę gazetki są przepisywane przez druhnę Agnieszkę Jaguś, a ich kolportażem głównie wśród harcerzy zajmuje się druh Jan Blacha (właściciel sklepu z wyrobami tytoniowymi i czasopismami w Lublińcu, mieszczącym się przy ulicy Kopernika - obecnie mieści się tam restauracja "Zakątek Dobrego Smaku"). 

klamaludwik2019yhyhydruh Ludwik Klama

W styczniu 1940r. podczas posiedzenia Tajnej Śląskiej Chorągwi Harcerzy w Katowicach w obecności druhów: Józefa Pukowca, Jerzego Lisa, oraz Pawła Tyndery - druh Ludwik Klama zobowiązuje się do zorganizowania komórki Organizacji Orła Białego (Niemcy tą organizację nazywali SZP - Siła Zbrojna Polska) na terenie powiatu lublinieckiego.

Po powrocie druh Klama organizuje w Lublińcu tajną zbiórkę działaczy młodzieżowych z terenu Lublińca, którzy mieli stanowić trzon i kadrę kierowniczą lublinieckiej komórki OOB. W zbiórce tej, która odbyła się w lesie (w miejscu oddalonym około 300 metrów w kierunku południowo-wschodnim od Państwowego Zakładu dla Dzieci Głuchych) wzięli udział Konrad Mańka, Paweł Jendrysik (ps. Ala), Leon Bartos (były prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Lublińcu,) oraz Jan Klauza ps. Saper (komendant Inspektoratu Katowice ZWZ). Podczas spotkania przedstawiono cele i zadania organizacji. Wyznaczono dwa punkty kontaktowe, miały nim być: łaźnia miejska (administrowana przez Stefana Pilarskiego), oraz sklep druha Blachy (który działał w tym charakterze do maja 1940r - tj. do aresztowania Blachy i jego zamknięcia w tym też czasie).

laznia2019gtfdd
Budynek przedowojennej Łaźni Miejskiej - widok współczesny

Ustalono także sztab organizacji, na której czele stają lublinieccy harcerze: Ludwik Klama (ps. Saper) i Konrad Mańka (zastępca, łącznik z Katowicami).

mankazdjecia2016
druh Konrad Mańka

W najbliższych miesiącach grupa się rozrasta, działają w niej między innymi harcerze: Paweł Jendrysik, Janeczek Alojzy (ps. Rekin, odpowiedzialny za działalność w Koszęcinie), Lisoń Józef(odpowiedzialny za służbę zdrowia w organizacji), Adolf Dygacz (odpowiedzialny za obszar Droniowc), Jan Blacha, Włodzimierz Gajek, Henryk Malcherek (łącznik z Katowicami), Chróst Wincenty, Pilarski Stefan, a także druhny: Pilarska Cecylia (łączniczka z Katowicami), Jonik Elżbieta (u niej w mieszkaniu przy ulicy Powstańców odbywały się spotkania łączników z katowickiej komendy rejonu), Noske Stefania (Kosińska), Krzyżowska Maria, a także mieszkający w Katowicach Helmut Szenk (u którego nocował Mańka, podczas wyjazdów do Katowic)

Miejscem zaprzysiężeń nowych członków grupy - staje się grób Jana Nikodema Jaronia (poety, dramatopisarza i powstańca śląskiego, pochowanego w 1922r. Lublińcu).

nikodemjaron2018jfdfd
grób Jana Nikodema Jaronia w Lublińcu - lata 80-te
(obecnie wygląd pomnika uległ zmianie)

Przez prawie cały rok 1940 - druh Gerard Słota prowadzi w lasach pod Kokotkiem w pogodne niedziele - zbiórki harcerskie (w ramach Szarych Szeregów) dla 30-40 osobowej grupy. Harcerze przede wszystkim biorą udział w grach terenowych, śpiewają piosenki. Zbiórki kończy harcerskie ognisko. W tym czasie Hufiec Lubliniec, należący do Podziemnej Chorągwi Śląskiej - "UL Barbara" - do grudnia 1940r. prowadzi druh Ludwik Klama.

gerardslota2018tgtgt
druh Gerard Słota

W marcu 1940r. druh Klama spotyka się w Katowicach z phm. Janem Skolikiem(przed wojną drużynowego brzezińskiej II Drużyny Harcerskiej im. Jana III Sobieskiego, oraz członka Komendy Chorągwi Ślaskiej) zastępcą komendanta Inspektoratu Katowice Okręgu Śląskiego ZWZ ps."Brzeziński". Ten polecił mu wciągniecie do organizacji, z zadaniem zorganizowania w OOB odcinka pracy wojskowej - Józefa Bartochę, byłego oficera 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty oraz 25 Pułku Piechoty w Piotrkowie Trybunalskim, co Klama zrobił w kwietniu 1940r. Nie mógł wiedzieć wówczas, że Bartocha od jesieni 1939r. jest aktywnym współpracownikiem Gestapo ps. "Karman".

220px Jan Skolik 1913 1942
druh phm. Jan Skolik

Rok 1940 dla OOB wykorzystany był do budowania siatki, werbowania członków oraz kolportowania gazetek podziemnych (bibuły) z rejonów Katowic i Częstochowy.  Spotkania członków Organizacji Orła Białego odbywały się w lesie lub miejscach ustronnych. Kierownictwo OOB Lubliniec spotykało się mniej więcej dwa razy w miesiącu w mieszkaniu Ludwika Klamy w Droniowiczkach.

Pracowano trójkami (później piątkami) - co miało ograniczyć ilość osób aresztowanych w razie wpadki. Z biegiem czasu organizacja zaczęła gromadzić broń. Sporządzano także plany obiektów wojskowych, lub miejsc ważnych ze względów wojskowych. Przygotowywano także akcje sabotażowe - między innymi zakładu produkującego broń, poprzez zatrucie w zakładzie kawy (pomysł miał być zrealizowany w grudniu 1940r przed świętami), wysadzenia mostu na rzece Liswarcie w okolicach Lisowa, czy akcji sabotażowej na stacji kolejowej w Herbach Nowych.

Do akcji tych jednak nie doszło. Najpierw 18 listopada 1940r. Gestapo aresztowało Jana Skolika, który po brutalnym śledztwie - 6 kwietnia 1942r. został zgilotynowany.

Miesiąc później - wczesnym rankiem - 18 grudnia 1940r. Niemcy aresztowali 46 członków działających w Organizacji Orła Białego na terenie powiatu lublinieckiego.  Wszystko wskazuje na to, że Gestapo podczas aresztowania korzystało z listy imiennej członków Organizacji, którą za namową Józefa Bartochy, mimo wyraźnego zakazu i sprzeciwu ze strony Ludwika Klamy, sporządził Konrad Mańka. Spis ten umieścił w skrytce mieszącej się w ubikacji na podwórzu swojego domu przy ulicy Damrota 11, w której od początku działalności w podziemiu przechowywał także i inne materiały konspiracyjne. O liście znajdującej się w skrytce wiedział tylko Mańka, Klama i Bartocha.

Wszyscy aresztowani zostali przewiezieni do lublinieckiego więzienia, a następnie po 10 dniach trafili do więzienia w Opolu. Tam rozpoczęły się przesłuchania połączone z biciem. 11 stycznia 1941r. aresztowano druha Ludwika Klamę, który do tego czasu ukrywał się w Herbach. Józefa Bartochę - nie aresztowano. Przez trzy miesiące prowadzono śledztwo przeciwko całej grupie, odrębne w stosunku do każdego. W sumie przed sądem w Katowicach w czerwcu 1942r. postawiono 13 osób - większość skazano na wiezienie, lub zwolniono

cecyliapilarska2017tgyh

zaś Konrada Mańkę, który w swoich zeznaniach wziął winę na siebie - 14 lipca 1942r. ścięto w katowickim więzieniu.

konrtadmankaafisz2019tgtg

Druhna Maria Krzyżowska została zwolniona z więzienia. Nie miała jednak szczęścia. Otrzymała bowiem nakaz stawienia się w Urzędzie Zatrudnienia w Tychach. Jadąc pociągiem, bez ważnych papierów natrafiła na kontrolę. Z tego powodu wprost z katowickiego dworca odwieziono ją do Auschwitz-Birkenau, gdzie zginęła 12 marca 1943r.

Tymczasem Józef Bartocha nadal pracuje dla Gestapo. Jest wielce prawdopodobne, że w czerwcu 1941r. za jego sprawą do obozu koncentracyjnego trafia druh Józef Schwestka, były harcerz lubliniecki, działacz ZWZ, który wiosną 1941r. wraz z Józefem Urbańczukiem otrzymuje zadanie zorganizowania komórki konspiracyjnej w Lublińcu. Józef Bartocha nigdy nie odpowiedział przed sądem za swoje czyny. Tuż po wojnie, w stopniu kapitana, pracował dla Służby Bezpieczeństwa  w Katowicach. W 1946r. został delegowany do Moskwy, gdzie słuch po nim zaginął. Jest wielce prawdopodobne, że został tam zamordowany.

waloszek i schwestka
Józef Schwestka i Emanuel Waloszek (zdjęcie z 1940 roku)

Wraz z likwidacją komórki Organizacji Orła Białego w grudniu 1940r.  w samym Lublińcu zamiera działalność podziemna harcerzy. Jednak część instruktorów jeszcze we sierpniu lub na początku września opuściła Lubliniec, są wśród nich druhowie: Jerzy Żak, Jerzy Pawliński, Henryk Pawłowski, Henryk Cyran, Emeryk Cieślar, Emil Myszor, Bogusław Muniak, Leopold Hałaczek, Jan Golberg, czy druhna Krystyna Kubalska. Wstępują oni w szeregi ZWZ/AK czy innych organizacji ruchu oporu, najczęściej działając tam jako łącznicy. Służbę tą w większości przypłacą życiem. Druhowie Żak i Pawłowski zginą w KL Auschwitz, druh Cieślar w obozie KL Ebensee, druhna Kubalska zostanie rozstrzelana w Nowym Sączu, druh Hałaczek powieszony w Rychwałdzie, zaś druh Pawliński zginie z bronią w ręku w leśniczówce pod Piotrkowem Trybunalskim

zakoswiecim2917
druh Jerzy Żak zamordowany w obozie KL Auschwitz

Jeszcze inny los spotyka byłych harcerzy Hufca Lubliniec - tzw. "Opolan" działających w Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech. Część z nich zostaje najpierw aresztowana przez Gestapo i osadzona w obozach, a następnie wcielona do Werhmachtu, tak stanie się z: Wojciechem Wawrzynkiem, Adolfem Warzokiem czy Stanisławem Cwołkiem (najprawdopodobniej zamordowanym przez Niemców w szpitalu w Równem). Inni jak Władysław Planetorz nigdy nie opuszczą murów więzienia (druh Władysław zginął zamęczony w Twierdzy Kłodzkiej).

2
druh Władysław Planetorz

Wcieleni do Wermachtu zostają także druhowie: Gerard Słota (ten prowadzący jeszcze w 1940r. zbiórki lublinieckich Szarych Szeregów), Franciszek Grygiel czy druh Zenon Zbączyniak. Temu drugiemu udaje się uciec z wojska niemieckiego i dlatego w 1944r. walczy pod Monte Cassino w mundurze żołnierza Armii gen. Andersa. Takiej szansy nie dostaje druh Gerard, który ginie w stalowym wnętrzu czołgu niemieckiego w 1944r. w okolicach Nettuno, ani druh Frygiel, który 28 lutego 1942r. zginął podczas transportu w ZSRR.

zenon34
Druh Zenon Zbaczyniak,
po prawej stronie
we Włoszech w 1945r

Podobnie rzecz ma się z druhem Janem Blachą, który aresztowany 7 maja 1940r. za wrogie Niemcom wypowiedzi zostaje skazany przez Sąd w Opolu na 13 m-cy więzienia. Po zwolnieniu z niego, zostaje wysiedlony z Lublińca, a następnie przymusowo powołany do wojska niemieckiego. Wysłany na front przedostał się w czerwcu 1944r. w Normandii na stronę aliantów i walczył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie.

blachajan2019tgtg
druh Jan Blacha

Końca wojny nie doczeka drużynowy MDH im. Ks. Skorupki - ksiądz i phm druh Czesław Bartosz. Umiera w 1942r. niosąc pomoc i modlitwę więźniom w klasztorze na Świętym Krzyżu.

czesławbartoszn2016e23
druh, ksiądz Czesław Bartosz

Więcej szczęścia będzie miał Kapelan Hufca Lubliniec - ksiądz pułkownik Jan Szymała, który po udziale w kampanii wrześniowej, zostaje internowany w obozie Calimanesti w Rumuni, a gdy udaje mi się przedostać na Zachód - pełni funkcję szefa Duszpasterstwa I Samodzielnej Brygady gen. Stanisława Sosabowskiego, a następnie jest dziekanem I Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

szymała jan7
ksiądz pułkownik Jan Szymała

Oczywiście nie znamy losów wojennych wszystkich harcerzy działających przez lata w Hufcu Lubliniec i nie poznamy ich za pewne nigdy. Wierzymy jednak, że zawsze starali się postępować w zgodzie z prawem harcerskim i harcerskimi ideałami.

II wojna światowa zakończyła pewien etap historii i kształtowania się Hufca ZHP Lubliniec. Tylko nieliczni przedwojenni instruktorzy w 1945r. wrócili do pracy harcerskiej w Hufcu. Większość zmieniła miejsce zamieszkania, niektórzy nigdy nie wrócili po wojnie do kraju. Brak było tych, którzy oddali swoje życie w służbie Ojczyźnie. Wszystko trzeba było zaczynać od nowa. Zresztą tego czasu też było niewiele. W 1949r. cztery lata po wojnie - Związek Harcerstwa Polskiego - zlikwidowano i przemianowano na Organizację Harcerską podporządkowaną Związkowi Młodzieży Polskiej.

 

Opracowano na bazie:
Z dziejów harcerstwa śląskiego - Wydawnictwo Śląsk 1985r.
Był wrzesień 39 - Jerzy Pelc-Piastowski, 2010
Archiwum IPN Katowice

Zdjęcia:
Archiwum Hufca ZHP Lubliniec
Fotopolska.eu