Historia Hufca Lubliniec

Harcerstwo to nie jest coś, co się umie, ale to jest coś czym się jest.

Eichgraben 1985r

W latach osiemdziesiątych XX w. często organizowane były wakacyjne wymiany harcerzy. Najczęściej gościliśmy w naszym ośrodku w Kokotku młodzież z byłego NRD. Lubliniecka młodzież zaś spędzała część wakacji u nich. Jeden z takich wymiennych obozów miałam zaszczyt w 1985r. prowadzić. Odbył się on w miejscowości Eichgraben, w pobliżu Zittau (od 28 lipca do 11 czerwca). Wraz ze mną młodzieżą opiekowała się nieżyjąca już dh. Krystyna Rożniewska i dh. Krystyna Widera. Obóz ten dla wszystkich naszych harcerzy był ciekawym przeżyciem. Pojechaliśmy pociągiem z uczniami starszych klas szkoły podstawowej. Na miejscu czekały na nas kilkuletnie dzieci. Początkowo trudno było nawiązać kontakt, zwłaszcza, że praktycznie nikt (z wyjątkiem dh. Rożniewskiej) nie znał języka niemieckiego. Po kilku dniach zatraciły się jednak bariery językowe, a nasi podopieczni i gospodarze wspaniale się zintegrowali.

Mieszkaliśmy w położonym na uboczu ośrodku dla pionierów w dwóch parterowych budynkach (męski i żeńskim) z osobno usytuowanymi łaźniami i kuchnią w starej willi. Każdy dzień zaczynał się i kończył apelem. Gospodarze przygotowali dla nas wiele atrakcji. Były wycieczki po okolicy, spacery, turnieje sportowe i ogniska. Zwiedzaliśmy też pobliskie Zittau oraz Drezno i Lipsk. My ze swej strony zorganizowaliśmy dla gospodarzy „Dzień polski” z licznymi występami artystycznymi. Zwieńczeniem pobytu na obozie był dwudniowy wyjazd do skansenu Spreewald położonego w okolicach Bautzen (Budziszyna). Skansen ten rozlokowany jest w nad rzeką Sprewą (Spree). Płynąc długimi łodziami mieliśmy możliwość zobaczenia jak dawni łużyczanie – mieszkańcy tych ziem kiedyś żyli. Ciekawostką było to, że skansen był cały czas zamieszkały przez jego pracowników.

12eischengraben2017h

Młodzież do kraju wróciła zachwycona i pełna wrażeń. Zwłaszcza, że w tamtych czasach dla większości z nich był to pierwszy pobyt za granicą. Pamiątką po tym obozie była wspaniała kronika, która niestety zaginęła:(

Opracowane przez:
hm. Jolantę Famuła

Zdjęcia:
Archiwum Hufca Lubliniec